Mazury – czy na pewno Cud natury?

//

Pandemiczne sezony 2020 i 2021 i brak możliwości wyjazdów zagranicznych zaowocowały zwiększonym zainteresowaniem wypoczynkiem nad Wielkimi Jeziorami Mazurskimi, a co za tym idzie uprawianiem sportów wodnych jak żeglarstwo i motorowodniactwo. Można by powiedzieć pozytywna tendencja , tylko czy na pewno w każdym aspekcie.

Prężne inwestycje ostatnich lat spowodowały znaczący wzrost ilości i  standardów mazurskich marin, pensjonatów i hoteli. Jednocześnie znacząco zwiększyła się znacząco ilość sprzętu pływającego  żaglowego i motorowodnego , w tym bardzo dużych jednostek o potężnych silnikach pochodzenia USA które z zasady przeznaczone są do pływań morskich lub zatokowych a co za tym idzie zgodnie z przeznaczeniem wyposażonych. Chodzi tu między innymi o toalety morskie których to zawartość bez zahamowań wypompowywana jest przez użytkowników  do jezior.

O ile na morzu czy oceanie nie ma to większego znaczenia bo na ogromnych połaciach morza przyroda sobie z tym poradzi o tyle na jeziorach takiej możliwości nie ma i z czasem mazurskie szlaki (jeżeli nic się nie zmieni ) zamienią się w cuchnące ścieki. Moim zdaniem należało by wprowadzić przepisy które zezwalały by na użytkowanie jachtów z toaletami morskimi na WJM jedynie w wypadku gdy są one wyposażone w tzw. Fakalientanki które uniemożliwiały by możliwość spuszczania ścieków do jezior. Dziwi fakt ze produkowane w Polsce hausbooty nie maja homologacyjnego obowiązku takiego zabezpieczenia. Wylewanie ścieków do jezior nie dotyczy tylko łodzi motorowych lecz również toalet chemicznych jachtów żaglowych. Znaczący wzrost cen w portach i marinach spowodował zwiększoną ilość cumowań na dziko a co za tym idzie zostawiania śmieci i fekaliów byle gdzie.

Mówiąc o cenach należy stwierdzić że faktycznie poszybowały one znacznie w górę pomimo że paradoksalnie branża letniego wypoczynku nie została tak drastycznie dotknięta pandemią jak branża wypoczynku zimowego czy hotelarska. Obłożenie czarterowe jachtów jest największe od kilku lat. Dlatego sądzę ze jeżeli sytuacja wróci do normalności , a wiele takich głosów słychać , ludzie będą jednak woleli udać się na wypoczynek za granicę gdzie jest niejednokrotnie znacznie taniej. Degradacja środowiska to jedno , drugą rzeczą jest rozsądek i kultura wypoczynku, która pozostawia wiele do życzenia. 

Środek sezonu dla ludzi pragnących spokojnego , miłego odpoczynku to prawdziwy horror. W tym okresie na Mazurach nie obowiązują żadne zasady. Właściciele pływających mastodontów made in USA maja w głębokim poważaniu że nie są jedynymi użytkownikami szlaków mazurskich  i wyciskają ze swoich maszyn wszystko co jeszcze im zostało w silnikach nie zważając że wytworzona przez te potwory fala wywraca kajaki, mniejsze żaglówki ,niszczy brzegi a jachty w małych portach i przystaniach prawie wyskakują na brzeg. Co im tam, nie po to wyłożyli bańkę albo i więcej na swoje pływało żeby się z kimkolwiek liczyć, w drugim szeregu jeźdźcy apokalipsy na swoich skuterach wodnych pędzący na złamanie karku pomimo jak się zdaje umiejętności i rozsądku cokolwiek brakuje.

Następstwem tego są zderzenia takie jak to na przeczce na Śniardwy w 2020 r gdzie skuter wodny zderzył się z motorówką i zgineli ludzie. Ciekawostkę dotyczącą ruchu motorowodnego opowiedział mi jeden z czarterobiorców który na jeziorze Bełdany, w ciągu 10 min, w lipcowy weekend naliczył 90  motorówek i skuterów mijających go w różnych kierunkach. Opowiadał że strach było zwrot zrobić aby się na  któregoś nie nadziać. Żeby nie było jednostronnie umiejętności skipperów jachtów żaglowych często też pozostawiają wiele do życzenia.

W ostatnich latach ogromną popularnością cieszą się czartery jachtów motorowych tzw. hausbootów . Jednak nie wszystkie firmy czarterowe dbają o to aby przed rejsem odpowiednio przeszkolić sterników takich jachtów. Skutkuje to często tym że w/w jednostki wymuszają prawo drogi na jachtach żaglowych powodując realne zagrożenie ze względu wielkość i ciężar tych jednostek. Żeby jednak nie wszystko było w tak czarnych barwach, zauwazyć należy również pozytywne aspekty. Po dziesięcioleciach ruszyły w końcu remonty w kanałach Tałckim , Mioduńskim , Grunwaldzkim , Szymoneckim i Łuczańskim. Płynąłem remontowanymi kanałami i robi to wrażenie . Wyremontowane odcinki okazale się prezentuja . Szerokie solidne  ( w końcu ) oczepy  i estetyczne wykończone wały . Skutkiem ubocznym wykonywanych remontów które mają trwać do 2023 r. są pewne niedogodności i utrudnienia w ruchu. W kilku miejscach zrobione są mijanki na wzór drogowych , gdzie ruch sterowany jest światłami.

O ile w tzw. małym sezonie a co za tym idzie małym ruchu nie jest to zbyt uciążliwe , o tyle jeżeli chodzi o sezon główny wyobraźnia i doświadczenie podpowiada czarne scenariusze. Ścianki Larsena stosowane jako zbrojenie oporowe oczepów które w większości odcinków są jeszcze odsłonięte , nie dają możliwości bezpiecznego, awaryjnego przycumowania w wypadku pojawienia się czerwonego światła  w kierunku płynięcia, co w połączeniu  z pojawieniem się tradycyjnych „ karawan” jachtów migrujących z południa na północ szlaku WJM lub odwrotnie będzie tworzyło niesamowity chaos a dodanie do tego sosu Białej Floty to już zupełny Armagedon. Należy mieć nadzieją i ufać w rozsądek czarterobiorców że mając na uwadze potrzebne skądinąd remonty pozostaną w strefach działania firm czarterowych na północy lub na południu. W każdej z tych stref jest gdzie pływać i są rozległe wody takie jak Mamry, Kisajno, Dargin, Niegocin na północy i Śniardwy , Bełdany, Nidzkie, Mikołajskie , Tałty na południu nie wspominając o mniejszych akwenach. 

Zaprezentowałem w niniejszym materiale „ słodko – gorzki „ smak szlaku Wielkich Jezior Mazurskich , może nieco ostry i krytyczny ale wynika to z wieloletniej obserwacji i tym że obserwacje te prowadzę przez cały sezon będąc cały czas na miejscu w różnych okresach sezonu żeglarskiego. Może ci którzy  spędzają na Mazurach wyłącznie okres urlopu mają mniej drastyczne odczucia i dobrze po co brać sobie na głowę jeszcze jeden stres. Mam jednak nadzieje że przytoczone w tym materiale spostrzeżenia i odczucia skłonia przynajmniej niektórych czytających do autorefleksji i zmiany zachowań.

Miłego wypoczynku i STOPY WODY

Ahoj !!!